Święta, Święta… i po Świętach
;-). Jak każda kobieta, nieważne czy zakupoholiczka czy też nie, wie że okres
poświąteczny to czas wielkich wyprzedaży, czyli „szał sklepowy”. Kto tego nie
lubi? Która kobieta oprze się pokusie -50% ?! Na pewno nie ja… Tak więc mój
czwartkowy dzień spędziłam w galerii przepychając się pomiędzy ludźmi, szukając
po wieszakach perełek, a przede wszystkim chodząc i spalając kalorie które
niestety po pysznościach Świątecznych zostały uwidocznione na moim ciele ! Jeżeli
ktoś nie jest kąpany w gorącej wodzie tak jak ja, to warto wstrzymać się z
zakupami, ponieważ jak wiadomo za tydzień ceny jeszcze spadną w dół o kolejne
procenty, ale są też tego minusy bo może się okazać że rozmiary lub to na co
polujemy zostały wyprzedane.
Tak, ja zaopatrzyłam się w
bieliznę, kurtkę i t-shirt i cudowne 2 lakiery (widoczne na poniższym zdjęciu). Nie wiele ubrań przypadło
mi do gustu. Często tak jest, że podoba mi się połowa ubrań które muszę mieć,
ale po przymierzeniu i przejrzeniu się w lustrze stwierdzam, że wyglądam
ohydnie, co ja w ogóle założyłam na siebie!?… Wy też tak macie?
![]() |
T-shirt - Bershka , Skórzana kurtka - Stradivarius |
![]() |
ESSENCE NAIL ART - SPECIAL EFFECT TOPPER A Wam udało się załapać na okazyjne ceny? Pochwalcie się w komentarzach ;-) ! |